Każdy z nas, ogrodników, podlewał pomidory nie raz. Ale czy robimy to dobrze? Czy podajemy wystarczającą ilość wody? Żadne schematy i normy nie pomogą tego sprawdzić, po prostu nie istnieją. Każda działka, jak każda odmiana, a nawet krzew pomidorów, jest wyjątkowa. Ile i kiedy wlewać wodę, musisz dowiedzieć się empirycznie. Są tylko ogólne oznaki, po których można zrozumieć, że rośliny potrzebują podlewania.
Jak często podlewać pomidory na zewnątrz
Często artykuły lub filmy zalecają podlewanie pomidorów raz, dwa lub trzy razy w tygodniu, ale te wskazówki nie są pomocne. Na częstotliwość podlewania mają wpływ dwa czynniki, które są różne w każdym mieście iw każdym ogrodzie:
- Klimat (pogoda). W upale i przy suchych wiatrach liście odparowują dużo wilgoci, korzenie intensywnie ją wyciągają z ziemi, co oznacza, że trzeba podlewać częściej, a nawet codziennie. W pochmurną pogodę, gdy wilgotność powietrza jest wysoka, nawet przy lekkich deszczach, które ledwie zwilżają ziemię, pomidory nie potrzebują dużo wody - będą musiały być podlewane rzadziej.
- Struktura gleby. Gleby piaszczyste i piaszczyste szybko przepuszczają przez siebie wodę. Rośliny znoszą to tak długo, jak tylko mogą, i znowu doświadczają braku wilgoci. Na glinach i czarnoziemach woda lepiej się zatrzymuje, tutaj częste podlewanie tylko szkodzi.
Nawet w tej samej miejscowości pogoda zmienia się z roku na rok. A skład gleby jest zupełnie wyjątkowy w każdym ogrodzie. Przecież każdy nawozi ziemię według własnego uznania (trociny, torf, obornik, piasek, nawóz zielony). Dlatego nie ma uniwersalnych tabel i schematów podlewania pomidorów.
Film: jak podlewa się pomidory na Ukrainie
Naukowcy ustalili jednak optymalne wskaźniki wilgotności powietrza i gleby dla tej rośliny w zależności od fazy rozwoju:
- Od momentu wysadzenia sadzonek do początku owocowania (owocowania): wilgotność powietrza - 60-65%, gleba - 75-80%.
- W okresie owocowania, kiedy pojawiają się i rosną zalążnie: wilgotność powietrza - 50-60%, gleba - 80-85%.
Ale to wszystko dzieje się w optymalnej dla pomidorów temperaturze - około +25°C. Niemożliwe jest monitorowanie wilgotności powietrza na osobistej działce na otwartym terenie, a tym bardziej jej regulacja, a pomiar wilgotności gleby jest problematyczny, a niewielu to zrobi. Dlatego, aby zdecydować, czy podlewać pomidory, czy nie, same pomogą, a raczej ich wygląd, a także stan gleby pod krzakami.
Jak zrozumieć, że pomidory trzeba podlewać
Tak więc wilgotność gleby pod pomidorami powinna mieścić się w przedziale 70-85%, czyli ziemia musi być stale wilgotna! Aby zapobiec wysychaniu wierzchniej warstwy, połóż ściółkę pod krzakami warstwą co najmniej 5 cm.
To, czy ziemia wyschła tak bardzo, że nadszedł czas na podlewanie, można poznać po turgorze liści. Kiedy pomidory mają wystarczającą ilość wody, ich liście są twarde, sprężyste i dobrze utrzymują swoją zwykłą pozycję. Dla każdej odmiany jest inaczej, na przykład wystają na boki lub pod kątem, opierają się o ziemię i o siebie. Te pomidory są po deszczu lub podlewaniu. Zapamiętaj to zdjęcie i uczucie, gdy dotykasz ich liści.

Przy wystarczającej wilgotności liście pomidora są twarde, dobrze zachowują swój kształt, można je układać poziomo lub pod kątem
Jeśli liście są lekko zwiędłe, straciły elastyczność, to krzewy wymagają podlewania. W żadnym wypadku nie dopuść do sytuacji, w której wszystkie liście zwisają, a już widać, że rośliny wysychają. Wykorzystaj moment, w którym zaczyna się tylko niewielki deficyt nawilżenia.
Jeżeli nie można tak dokładnie monitorować pomidorów, należy pod nie położyć nawadnianie kropelkowe.

Przy braku wilgoci liście tracą elastyczność, zwisają
Tempo podlewania również będziemy musieli ustalić sami. Średnio pod krzakiem zużywa się 3-5 litrów wody, ale to tylko w przybliżeniu, na przykład pod wysokimi odmianami wlewa się również 10 litrów. Skoncentruj się na wielkości krzewu oraz liczbie kwiatów i owoców na nim. Im mocniejszy i bardziej produktywny krzew, tym więcej wilgoci potrzebuje. Jeśli będzie słabo podlewany, krzak będzie wykazywać oznaki pragnienia przed innymi. Kontynuuj podlewanie do samego końca sezonu wegetacyjnego, ale od początku dojrzewania owoców stopniowo zmniejszaj dawkę.

W drugiej połowie lata i jesieni, gdy trwają żniwa, zmniejsz podlewanie
Błędy nawadniania i ich konsekwencje
Najpoważniejsze błędy popełniane przez ogrodników to dwie skrajności: w ogóle nie podlewają pomidorów lub wręcz przeciwnie, podlewają je. Bez podlewania, a nawet w upalne lato, kwiaty i jajniki kruszą się, owoce, jeśli rosną, są małe.Ale nie można zamienić ziemi pod krzakami w błoto. Woda wypełnia wszystkie przestrzenie powietrzne między bryłami ziemi, korzenie przestają oddychać, gniją, część nadziemna opada i obumiera.
Nie podlewaj też pomidorów przy rowach ani w bruzdach. W tym przypadku wąż jest umieszczony na początku rzędu. Podczas gdy woda wypełnia całą bruzdę, korzenie krzaków znajdujących się najbliżej węża będą nie tylko zalane, ale także nagie. Na słońcu zaczną wysychać, co może skutkować utratą liści, upraw i krzewów. Pożądaną metodą podlewania jest kroplówka, a jeśli jej nie ma, to z konewki pod korzeń bez żadnego nacisku, aby nie erodować ziemi. Zraszanie można przeprowadzić, ale tylko w czasie upałów, a następnie w celu dolistnego dokarmiania liści lub zapobiegania chorobom roztworem Fitosporyny lub nadmanganianu potasu.
Pomidor jest rośliną ciepłolubną, dzięki nawadnianiu zimną i twardą wodą z wodociągu zmniejsza tempo rozwoju, staje się odporny na choroby.

Nawadniaj pod korzeń, starając się nie spaść na liście
I jeszcze jeden błąd, który prowadzi do utraty dużej części plonu - nieregularne podlewanie. Jeśli w okresie wzrostu owoców krzewy nie będą podlewane przez dłuższy czas, a następnie zostaną odpowiednio podlane wodą, wówczas owoce zaczną gwałtownie wypełniać się sokiem i pękać.

Tę uprawę można uzyskać dzięki nieregularnemu podlewaniu
Najprostszy na pierwszy rzut oka element pielęgnacji pomidora – podlewanie – tak naprawdę wymaga od nas doświadczenia i pomysłowości. Sam musisz nauczyć się zauważać oznaki niedoboru wilgoci na czas i dowiedzieć się z doświadczenia: ile wlać pod konkretny krzak. A bez opanowania tej mądrości plony będą spontaniczne, zależne od pogody, a nie od naszych umiejętności i chęci.