Galina Kizima jest autorką wielu technik ułatwiających pracę ogrodnika. Nie wszyscy zgadzają się z jej podejściem, ale wiele starszych osób z wdzięcznością korzysta w praktyce z artykułów i książek, z pomocą których wiele operacji można wykonać łatwiej, a niektóre można w ogóle pominąć. Podejście do uprawy pomidorów nie jest wyjątkiem.
Istota metody sadzenia i uprawy pomidorów Galiny Kizimy, jej odmienność od konwencjonalnej techniki rolniczej
Sposób uprawy pomidorów przez Kizimę dotyczy zarówno etapu rozsady, jak i bezpośredniego sadzenia roślin w ogrodzie i ich pielęgnacji. W wielu artykułach jej podejście jest opisywane jednostronnie, jedynie jako użycie pieluch podczas uprawy sadzonek.Ale w rzeczywistości jest to tylko część ogólnej techniki polegającej na tym, aby korzenie pomidorów rosły do wewnątrz, a nie na boki. Dzięki głębokiemu położeniu korzeni rośliny starają się uzyskać własną wilgoć i odżywianie i nie czekają na litość właściciela. Aby tak się stało, rośliny już w młodym wieku, od samego pojawienia się kiełków, stawiane są w stresującej sytuacji, przyzwyczajając je do samodzielnej walki o byt. W przeciwieństwie do konwencjonalnych technik rolniczych, ogrodnik nie pielęgnuje roślin, ale zmusza je do mobilizacji sił wewnętrznych, do samodzielnego wyjścia z trudnych sytuacji.
Wady i zalety metody
Zaletami podejścia Galiny Kizimy do uprawy pomidorów są:
- w fazie rozsady rośliny zajmują bardzo mało miejsca na parapecie;
- do uprawy sadzonek potrzeba bardzo mało ziemi;
- system korzeniowy sadzonek dostępny do kontroli;
- przesadzanie roślin jest bardzo łatwe;
- ryzyko czarnej nogi jest minimalne;
- rośliny w ogrodzie wymagają minimalnej ilości podlewania;
- możesz uprawiać pomidory bez nawożenia lub pielenia.
Właśnie ze względu na te zalety wiele osób nazywa technologię Kizimy techniką dla leniwych. Istnieje jednak powszechne przekonanie, że lenistwo jest motorem postępu. A jeśli mówimy o starszych osobach, to nie chodzi tu o lenistwo, ale o elementarny brak siły, aby korzystać z tradycyjnych technologii z dużą ilością podlewania, nawożenia, spulchniania itp.

Galina Kizima nie boi się nadawać swoim książkom chwytliwych tytułów
Ale metoda nie jest pozbawiona wad, np.:
- jeżeli cały proces uprawy sadzonek będzie prowadzony w pieluchach, to ich korzenie boczne będą słabo rozwinięte, przez co powierzchniowe warstwy gleby w grządce nie będą efektywnie wykorzystane;
- trudno uniknąć wyrywania sadzonek ze względu na brak światła ze względu na gęstość sadzenia;
- nie dla wszystkich odmian pomidorów metoda ma pełne zastosowanie.
Korzystanie z technologii Galiny Kizimy przyda się nie tylko niezbyt silnym fizycznie ogrodnikom, ale także osobom zatrudnionym w pracy, które nie mają możliwości częstego odwiedzania swoich domków letniskowych.
Jakich odmian można użyć
Metoda Galiny Kizimy najlepiej sprawdza się w przypadku odmian pomidorów wyznaczników, a zwłaszcza wczesno dojrzałych. Sadzonki odmian nieokreślonych, uprawiane w pieluchach, są podatne na nadmierne rozciąganie, co negatywnie wpływa m.in. na tworzenie się pędzli kwiatowych. Odmiany wcześnie dojrzewające zwykle spędzają mniej czasu w domu, wymagają mniej gleby i nawozów, dlatego preferowane jest stosowanie takich odmian w metodzie Kizima.
Jak uprawiać pomidory metodą Galiny Kizimy
Aby zrozumieć istotę metody Galiny Kizimy, warto przestudiować ją u źródeł pierwotnych, czyli zasięgnąć jej pierwszej porady. Okazuje się, że nie ma w nich nic skomplikowanego, wszystkie niezbędne operacje są mniej lub bardziej znane najbardziej doświadczonym ogrodnikom. Ważne jest, aby nie wysiewać nasion do sadzonek przed terminem: maksymalny okres od wysiewu do sadzenia sadzonek w ogrodzie to dwa miesiące, a dla odmian wcześnie dojrzewających jeszcze mniej.
Uprawa sadzonek
Początek etapu sadzonki nie różni się od metody tradycyjnej. Nasiona przygotowuje się do siewu w zwykły sposób (kalibrowane, dezynfekowane, utwardzane), a następnie wysiewa do małej skrzynki na głębokość 1,5-2 cm. Po około tygodniu pojawią się pędy, przez 4-5 dni temperatura zostaje obniżona do 15-18oS. A potem zaczynają się funkcje.
- Sadzonki podlewa się nie czystą wodą, ale słabymi roztworami nawozów zawierających fosfor i potas. Lepiej jest użyć mocno rozcieńczonego naparu z popiołu drzewnego (przygotowując go w ilości około 2 łyżek popiołu na litr wody).Możesz użyć dowolnego nawozu mineralnego do kwiatów w pomieszczeniach, biorąc około łyżeczki na 3 litry wody. Oświetlenie powinno być mocne, około 12 godzin dziennie.
Popiół jest doskonałym źródłem fosforu, a zwłaszcza potasu
- Pierwsze zrywanie odbywa się o zwykłej porze (na etapie dwóch prawdziwych liści), ale wcale nie robią tego według tradycyjnej technologii. Po pierwsze, centralny korzeń nie jest ściśnięty (nie wymaga rozgałęzienia, ale chęci głębszego wzrostu). Po drugie, sadzonki nurkują nie w kubkach lub dużym pudełku, ale w pieluchę wykonaną z plastikowej folii. Kawałki są wycinane wielkości arkusza zeszytu, łyżkę ziemi umieszcza się w lewym górnym rogu pieluchy, umieszcza się na niej sadzonkę wyjętą z pudełka, a na wierzchu kolejną łyżkę ziemi. Liście liścienia powinny znajdować się na samej krawędzi pieluchy. Zegnij spód pieluchy i złóż ją, zwijając ją w prawo wraz z sadzonką. Po przymocowaniu elastycznymi opaskami umieszczają go pionowo w dowolnym pojemniku, umieszczając pieluchy blisko siebie.
Ilość gruntu wymagana do tej metody jest niewielka
- Do pojawienia się 5-6 prawdziwych liści konieczne jest jedynie podlewanie roztworami nawozów. Dawki do nawadniania są stopniowo zwiększane.
- Gdy pojawi się 5-6 liści, rozłóż pieluchę i dodaj kolejną łyżkę ziemi pod korzenie. Bez zginania dolnej krawędzi pieluchy są składane i ponownie umieszczane pionowo w pojemniku.
Sadzonki rosną w pieluchach aż do przesadzania do ogródka
W przypadku większości odmian, przy prawidłowym przebiegu zdarzeń, drugi zbiór nie jest wymagany: w tej formie kontynuują hodowlę sadzonek aż do posadzenia w ogrodzie, jedynie podlewając go nawozami. Jeśli sadzonki silnie wyrosną, popełniono błędy, będziesz musiał przesadzić je do zwykłych pojemników z ziemią. Jeśli wszystko jest w porządku, to zgodnie z metodą Kizimy sadzonki w pieluchach nawet nie są utwardzane, a kilka dni przed sadzeniem w ogrodzie nie są podlewane, aby łatwiej mogły dostać się do ogrodu i nie przerwa w drodze.
Film: rosnące sadzonki w pieluchach
Sadzenie sadzonek
Jeżeli po przyjeździe do daczy nie ma od razu sadzić pomidorów w ogródku warto je podlać. Tuż przed sadzeniem Kizima zaleca podlanie przygotowanej wcześniej w tradycyjny sposób gleby preparatem Fitosporin i Gumi w celu odkażenia i wprowadzenia dodatkowej materii organicznej. Ponadto autor metodologii radzi wykonać następujące czynności.
- Wykopać dołki o wymaganej głębokości (tak, aby rośliny swobodnie się w nich układały) według schematu zależnego od odmiany, ale może być nieco gęściej niż przy konwencjonalnej technologii. Ptasie pióra lub, w przypadku ich braku, suche siano wlewa się do każdego otworu warstwą 2-3 cm. Dodaj łyżkę superfosfatu lub 2-3 łyżki popiołu i zalej pół wiadra ciepłej wody (3 litry wystarczą na niewymiarowe pomidory).
Woda powinna bardzo dobrze nasiąknąć ziemią w dołkach
- Pole wchłaniania wody z rolek zdejmij gumki, włóż je pionowo w otwory i ostrożnie wyjmij pieluchy. Posyp wymaganą ilość gleby i dobrze ściółkuj łóżko. Jako ściółkę można użyć trawy, torfu lub piasku, ale Kizima radzi zabrać ze sobą stare gazety złożone w cztery warstwy. Po takim sadzeniu pomidory ani razu nie są podlewane.
Mulczowanie wykorzystuje zarówno siano, jak i gazety
- Wysokie krzewy są natychmiast przywiązywane do kołków.
Używaj miękkich materiałów do wiązania
- Ponieważ technologia nie przewiduje hartowania sadzonek, jej autor zaleca natychmiast po posadzeniu opryskiwanie roślin roztworem wzmacniającym. Nazywa to „koktajlem”: na 1 litr wody bierze dwa ziarenka preparatu Zdrowy Ogród, dwie krople Epin-extra, dwie krople Zircon i 4 krople Uniflor-bud.
Po posadzeniu do roślin nie trzeba się w ogóle zbliżać przez długi czas, aż pojawią się pasierbowie.
Cechy pielęgnacji
Zgodnie z technologią firmy Kizima przez cały sezon pomidory nie są podlewane ani dokarmiane, gleba nie jest spulchniana, chwasty nie są wyrywane (jeśli jest ich za dużo, to tylko ścinane i zostawiane w ogrodzie). Ważne jest tylko, aby uformować rośliny: oznacza to usunięcie pasierbów i liści znajdujących się pod zawiązanymi szczotkami. Wysokie krzewy muszą być wiązane, gdy rosną (niewymiarowe można całkowicie pozostawić bez opieki przez długi czas). Rośliny opryskuje się co miesiąc takim samym składem jak przy sadzeniu rozsady
Podczas uprawy pomidorów w szklarni należy wziąć pod uwagę pewne cechy:
- nie da się w ogóle obejść bez podlewania, ale lepiej wyposażyć się w system kropelkowy, przynajmniej za pomocą plastikowych butelek;
Butelki - proste automatyczne urządzenie do podlewania
- po nadejściu ciepłej pogody drzwi szklarni powinny być zawsze otwarte, a jeśli to możliwe, okna: przegrzanie szkodzi pomidorom i konieczne będzie sztuczne zapylanie w zamkniętej przestrzeni;
- nawet przy otwartych drzwiach, okresowo potrząsaj krzakami, aby pomóc w zapylaniu kwiatów.
Tak więc ze wszystkich zabiegów pielęgnacyjnych według metody Galiny Kizimy wystarczy usunąć pasierbów i podwiązać krzewy (a jeśli wybierzesz odpowiednią odmianę, użyj standardowych, wtedy nie musisz zrób to albo). I tylko w najbardziej suchych regionach przy uprawie na zewnątrz może być konieczne podlewanie roślin 1-2 razy. Ale nie ma sensu robić tego powierzchownie: jeśli sadzonki były prawidłowo uprawiane, korzenie będą na dużych głębokościach. A tam najczęściej jest woda nawet bez nawadniania.
Film: Galina Kizima o swojej metodzie
Metoda uprawy pomidorów Galiny Kizimy, podobnie jak inne jej propozycje, znacznie ułatwia pracę ogrodnika, zmuszając rośliny do samodzielnego zdobywania pożywienia i wilgoci.Aby odnieść sukces, musisz wybrać odpowiednie odmiany i uniknąć błędów podczas uprawy sadzonek i sadzenia ich w ogrodzie.