Ogórek to główne warzywo na naszym stole, cała moja rodzina go uwielbia. Sporo ich jemy, więc mamy ogromną grządkę na ogórki, a raczej nie grządkę, a szklarnię. Pozostawienie ogórków czołgających się po ziemi nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ może to znacznie zmniejszyć plon lub nawet zostać bez warzyw, dlatego zawsze je podwiązuję. Gałęzie, które pozostały po piłowaniu drzew, ustawiliśmy z mężem jak płot, następnie przywiązali do nich sznury i przymocowali je do podstawy sadzonek ogórków. Kiełki, przyczepione do liny, wspięły się na gałęzie, gdzie z powodzeniem rosły. I choć metoda okazała się całkiem dobra, to jeśli chodzi o stabilność konstrukcji, to jednak gałęzie zajmowały zbyt dużo miejsca w szklarni, niewygodne było ich przechowywanie do następnego sezonu, a rozplątywanie zeszłorocznych było trudne i długie wzrost.Drugą metodą, która jednak zakorzeniła się na krótko, były liny rozciągnięte między podporami, jak poziome ogrodzenie. Drewniane kołki wbito w ziemię w odległości około półtora metra, a między nimi rozciągnięto linę, która była podporą dla ogórków. Ale nawet ten z pozoru dobry projekt miał swoje wady. Po pierwsze, zużycie materiału. Jedna podwiązka zajęła prawie kłębek sznurka. Po drugie, jednorazowe użycie liny nie nadawałoby się do ponownego użycia, a po trzecie, taka podpora mogłaby się złamać lub nawet spaść pod ciężarem ogórka z owocami.Trzecim sposobem jest przywiązanie ogórków linami bezpośrednio do sufitu. Jeden koniec był przywiązany do górnej poprzeczki na środku szklarni, a drugi do podstawy rośliny. Okazało się, że to namiot, a same ogórki zwisały i wygodnie było je zebrać. Opcja jest prosta i powinna była zadziałać, ale ze względu na to, że ciężar winorośli z owocami był duży, zdarzyło się, że albo lina została zerwana, albo korzeń rośliny pod ciężarem owoców wyszedł ziemi.Ogólnie opcja nie działała. Ale pamiętam, jak wygodne było zbieranie, pozostaje tylko sposobem na jego udoskonalenie.Oto moja wersja wygodnej podwiązki w kolorze winorośli, którą widziałam w magazynie ogrodniczym. To sprawia, że zbiory są jeszcze łatwiejsze.Wziąłem plastikową siatkę ogrodniczą o dużych oczkach i pociąłem ją na paski 2-3 oczek. Rozważyłem długość, aby wystarczyła od górnej poprzeczki do sadzonek. Do jednej krawędzi przymocowałem haczyk z grubego drutu, to będzie góra, zawiesiłem go na środkowej poprzeczce. Dolną krawędź przymocowałem do podłoża, obok rośliny, używając zbędnych elektrod spawalniczych. Zgiąłem je na pół, jak łuk, i wbiłem w ziemię. Samo pnącze ogórkowe wspina się po takim podporze i nie trzeba go niczym naprawiać. A owoce, przybierające na wadze, delikatnie zwisają, są bardzo wygodne do zbierania. Pod koniec sezonu można zdjąć podporę, resztki rośliny można z niej łatwo usunąć, zdezynfekować i przechować do następnego sezonu.Metoda jest również dobra, ponieważ jest wielokrotnego użytku. Materiały nie wymagają dużo miejsca do przechowywania i są trwałe w użytkowaniu. Gładka siatka jest łatwa do czyszczenia i dezynfekcji, podobnie jak elementy metalowe.

Kategoria: