Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!

bardzo kocham moje. Zarówno ogród jak i ogród wymagają ciągłej pielęgnacji, ale jest to radość. Myślę, że wielu się ze mną zgodzi. Uprawiam własne warzywa, całkiem z powodzeniem, ale problem z chwastami w alejkach dręczy mnie od dawna jako osobę kochającą porządek i porządek.

Sól na chwastyPielenie to niezawodny sposób na pozbycie się chwastów, ale bardzo pracochłonny. Jeśli nie da się tego uniknąć w samym ogrodzie, postanowiłem wymyślić, jak uwolnić nawy od trawy. W końcu pielenie tych miejsc zajmuje prawie tyle samo czasu, co obróbka nasadzeń. Przez kilka lat używałem rozdrabniacza i podkaszarki: ścinają trawę, wysycha, ale korzenie zostają! I rozciąga się od nich świeży wzrost.Potem spróbowałem przemysłowych herbicydów. Kupiony w sklepie ogrodniczym. Szczerze mówiąc, nie raz tego żałowałem. Wraz z chwastami zniszczone zostały również rośliny w grządkach. Tak, a mama stopniowo przekonywała mnie, że chemia przynosi więcej szkody niż pożytku. W pewnym sensie ma oczywiście rację. Po prostu nie chcę zginać pleców. Musieliśmy szukać innego sposobu. I znalazłem to.

Okazuje się, że zwykła sól kuchenna hamuje wzrost roślin. Jeśli regularnie posypujesz solą między rzędami, trawa przestaje w nich rosnąć - więdnie i stopniowo znika. To prawda, mój sąsiad mnie przestraszył: jeśli posolisz ziemię, nic na niej nie wyrośnie! Po części ma rację. Istnieją nawet historyczne przykłady, kiedy ziemię posypywano solą, aby zagłodzić krnąbrne plemiona. Ale teraz to nie starożytność. Czytałem o tym w internecie. Oto, co piszą: jeśli pod koniec sezonu letniego zostanie przeprowadzone obfite podlewanie gleby, wówczas sól wypłucze się i stanie się nieszkodliwa do wiosny.
Nie wylewam go tak dużo, o szklaną alejkę i przetwarzam raz w miesiącu.Jeśli lato jest deszczowe, to trzeba częściej solić, bo sól szybciej się wypłukuje. Trawa nadal nie znika całkowicie, ale jej wzrost jest mocno zahamowany. I tego właśnie potrzebuję - teraz skróciłem czas obróbki rozstawy rzędów do minimumPierwszy raz przeprowadzam zabieg, kiedy trawa jest właśnie pokazana między grządkami. W maju-czerwcu trzeba częściej solić chwasty, wtedy intensywny wzrost trawy ustaje. Tak, a wpływ soli wpływa, możesz to robić rzadziej. Mama też jest zadowolona. Teraz mam czas nie tylko na to, żeby szybciej ogarnąć mój ogródek, ale też łapię rodzicielskiego i tak samo solimy chwasty. Sąsiedzi są zaskoczeni czystością ogrodu mamy, mimo jej wieku.

Inne opcjeSól to nie jedyna bezchemiczna metoda usuwania chwastów. Jest jeszcze kilka, z których korzystałem w przeszłości. Na przykład ocet z wodą również dobrze działa. Bierzemy ocet 9% i wodę w stosunku 1/3. A jeśli dodasz tam sok z cytryny, to rozwiązanie jest energiczne, nawet wypala sen.

Ocet z solą stosowano jednorazowo: na 1 szklankę octu 1 łyżkę soli. Wszystkie te roztwory nakłada się na zieloną część rośliny, czyli opryskuje. Dlatego ich nie używam, dokładność najwyraźniej nie wystarczy. Jeśli nie przykryjesz nasadzeń w łóżkach, produkt dostanie się na nie i uszkodzi rośliny. Można podlewać z konewki, jest to bezpieczniejsze, ale efekt nie ten sam. I zużywa się więcej roztworu. Zamiast zakupionego herbicydu zrobiłam mydło herbicydowe: do zwykłego mydła w płynie dodałam ocet 9% w proporcji 3/1 i jeszcze 1 łyżkę soli. Okazuje się gęsty, trzeba rozcieńczyć wodą, aby można było podlewać lub spryskiwać.

Jak stosować roztworyTylko pamiętaj, że zabieg najlepiej wykonywać przy suchej, gorącej, słonecznej pogodzie i pamiętaj o przykryciu łóżek, jeśli używasz pistoletu natryskowego. Najwygodniej jest mi kisić chwasty solą, rozrzucając ją w alejkach: szybko, wygodnie i skutecznie.

Pomóż w opracowaniu witryny, udostępniając artykuł znajomym!